Księża- "szafarze moralności" - albo unikają kary za swoje zbrodnie albo dotrzymują kary śmiesznie niskie. Molestowanie dzieci przez funkcjonariuszy Kościoła katolickiego zwykle kończy się przeniesieniem do innej parafii gdzie proceder jest kontynuowany.
43-letni proboszcz Krzysztof J. z Częstochowy, który zgwałcił 20-letnią parafiankę został najpierw zwolniony z aresztu a potem dostał karę 3 lat pozbawienia wolności, choć prokuratura domagała się 5 lat. Na ławie oskarżonych zasiadła również kochanka księdza, która próbowała zmusić zgwałconą do wycofania oskarżeń. Otrzymała wyrok w zawieszeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz