Heteroseksualista z Włoch zapomniał odwieźć córkę do żłobka, pojechał prosto do pracy i zostawił ją na 5 godzin w zamkniętym samochodzie w czasie upału. Niespełna dwuletnia dziewczynka zmarła po 3 dniach agonii.
Matka dziewczynki broni męża mówiąc, że "to się, może przydarzyć każdemu, bo wszyscy żyją w biegu", poza tym twierdzi, że martwił się o nią i o dziecko, które wkrótce im się urodzi. Miejmy nadzieję, że ich drugie dziecko zostanie odebrane zanim wydarzy się kolejna tragedia i trafi do kochającej pary jednopłciowej.
Nie no to już przegięcie :/ Trzeba odebrać dzieci heteroseksualnym DEWIANTOM i oddać homoseksualistom, a najlepiej homoseksualnym pedofilom! :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym, Tomek van Doren
Kto za mną???